Wiadomości z rynku

środa
27 listopada 2024

Mobilki rosną w siłę

Elektronika. CB-Radio: między dobrodziejstwem a przekleństwem
16.08.2008 00:00:00
Rynek samochodowych radiotelefonów CB ma się coraz lepiej. Jednak nie tyle dzięki transportowi ciężarowemu, co rosnącemu popytowi na sprzęt do dostawczaków i osobówek. Jest trochę nowości w nadajnikach i antenach oraz dużo złości trakerów na "braci mniejszych", czyli kierowców osobówek, za nagminne łamanie zasad użytkowania CB-Radia. Przez to, jak mówią tirowcy, dobrodziejstwo drogowej łączności radiowej staje się przekleństwem.
W sklepach i serwisach sprzęt i osprzęt CB-Radia długo nie grzeje miejsca. Najlepiej sprzedaje się prosty i tani. Akurat tego nie można powiedzieć o niedawnej nowości, dołączonej do licznej już oferty "prezydentów" - radiotelefonie President Jackson II. To jeden z droższych na naszym rynku, najbardziej rozbudowanych i jeden z nielicznych pracujących w zakresie emisji SSB, umożliwiającej większy zasięg niż w powszechnie wykorzystywanych zakresach AM i FM.
Zdaniem Rafała Kozłowskiego z autoryzowanego serwisu i sklepu President Electronics Polska w Częstochowie, Jackson II najlepiej nadaje się do stacji bazowych CB-Radia. Ale w Polsce takich ogólnodostępnych, przyjaznych kierowcom stacji jest niewiele - dużo mniej niż fotoradarów. W Częstochowie najlepiej sprzedają się znane na naszym rynku proste i tanie Midlandy i Alany, rzadziej President - różne modele i generacje.
- A u mnie najlepiej idą nowe modele Lafayette, marki z tradycjami - mówi Tomasz Pyźlak, właściciel firmy handlowo-serwisowej CB-Radio w Słupsku. - To nadajniki Ares, Ermes i Zeus w przystępnej cenie, niedużych wymiarach i z bardzo dobrą ochroną przed zakłóceniami pochodzącymi z samochodów i ich otoczenia. Przy mikrofonie, zwanym przez kierowców gruchą, mają przycisk funkcji ASC. Są wygodniejsze w obsłudze niż większość radiotelefonów, które ASC mają w gałce na obudowie nadajnika.
ASC - nazywany squelsch i określany również skrótem ASQ - to automatyczna blokada szumów powodująca, że sygnał radiotelefonu jest od nich silniejszy. Funkcja ASC pojawiła się przed trzema laty w radiotelefonach President, a obecnie mają ją prawie wszystkie CB-Radia.
W internecie jest zatrzęsienie nowego i używanego sprzętu CB-Radia. Obok wspomnianych już "prezydentów" różnych generacji i Lafayette dużo jest ofert innych popularnych marek, jak Alan, Cobra, Intek, Kenji, Midland, TTI oraz Uniden. Na Allegro oferowany jest także sprzęt uznany przez Urząd Komunikacji Elektronicznej za niezgodny z wymaganiami zasadniczymi. Dotyczy to nadajników Pro 510 XL i Pro 520 XL firmy Uniden.
Dżungla "batów"
czyli anten na dachach samochodów rośnie bujnie od końca lipca 2004, kiedy to zniesiono w kraju zezwolenia na posiadanie radiotelefonów i używanie ich w paśmie CB-Radia na częstotliwości 26,960 - 27,410 MHz.
Liczby mobilków - jak nazywają siebie użytkownicy CB-Radia - nikt nie zna. Szacuje się tylko po ilości anten; jakieś 90 proc. ciężarówek i dostawczaków jest wyposażonych w CB-Radio, osobówek może jedna trzecia, przy czym widać tu lawinowy wzrost.
Niektórzy mają po trzy anteny na dachu: do zwykłego radioodtwarzacza, do telefonu GSM i do CB-Radia. Ozdoba samochodu raczej wątpliwa, no i więcej kłopotów użytkowych. Tymczasem można mieć trzy anteny w jednej za ok. 200 zł netto.
- Wymagania te spełnia uniwersalna antena Triflex CB/UKF/GSM, która niedawno pojawiła się na rynku - mówi Robert Pałka, właściciel firmy elektroniki samochodowej Agatronic w Kobylnicy pod Słupskiem.
- Montaż nie nastręcza problemów, chociaż wymaga czasu, by elementy łączeniowe umieścić estetycznie między dachem a podsufitką.
Inną nowością jest antena magnetyczna CB Pirat. - Podstawę mocującą stanowi magnes neodymowy, dziesięciokrotnie silniejszy niż magnes ferrytowy, powszechnie stosowany w tego typu antenach - wyjaśnia Tomasz Pyźlak.
Anten w ofercie internetowej i sklepowo-serwisowej niczym drzew w lesie. Można wybierać od najprostszych "batów" w cenie od 30 zł do skomplikowanych, wielozadaniowych za ponad 200 zł netto. Trzeba tylko pamiętać o dostrojeniu anteny do nadwozia, by zestaw CB-Radia pracował z maksymalną efektywnością, tzn. zapewniał dobrą łączność między pojazdami na dystansie do 20 km. Do dostrajania anten służy miernik SWR. Kosztuje niewiele - od 30 do 60 zł netto w zależności od typu, ale posługiwanie się nim wymaga pewnej fachowości, toteż lepiej zdać się na pomoc serwisu. Zawsze przy zmianie anteny, radiotelefonu już nie.
Szerokości w złości
nie powinno się życzyć, nie akceptuje tego nawet subkultura mobilków.
- W eterze zamiast kultury i uprzejmości jest coraz więcej chamstwa, którym popisują się nowi użytkownicy CB-Radia, głównie z osobówek - anonimowo żali się kierowca tira z Warszawy. - Włączam CB-Radio tylko by zapytać, jak znaleźć dany adres.
Podobną opinię, także anonimowo, wyrażają zgodnie trzej kierowcy DAF-ów XF95 z Pomorza: - Rozumiemy, że kupuje się CB-Radia głównie do ostrzegania przed policyjnymi kontrolami, ale eter na drogowym kanale dziewiętnastym to nie miejsce na pogawędki, głupie dowcipy i przekleństwa. Siła nas mobilków, ale o wzajemną pomoc coraz trudniej.
Trzy pytania do... Andrzeja Szumskiego, kierowcy z Firmy Transportowo-Spedycyjnej Indeka w Kobylnicy k. Słupska
- Po co panu CB-Radio w dobie telefonów komórkowych?
- Jak to po co? Nie widzi pan, że gumę złapałem i czekam na przyjazd serwisu? Radiem zawiadomiłem, co się stało. Posługuję się Midlandem Plusem. Sprzęt nie jest pierwszej młodości, ale działa bez zastrzeżeń. Stale jestem na nasłuchu, ale mocno ściszonym, bo aż uszy puchną od tego, co teraz słyszy się w eterze.
- Co mianowicie?
- Dużo przekleństw, wyzwisk i obelżywych słów, którymi posługują się najczęściej użytkownicy CB-Radia w osobówkach. Ostrzeżenia o policyjnych kontrolach prędkości to drobiazg w porównaniu z jakąś nową modą w naprowadzaniu radiem do sytuacji grożących nieszczęściem. Przykładowo jadący przodem mobilek nadaje, że jest czysto i zachęca znajdującego się za nim kierowcę do wyprzedzania na linii ciągłej. Nic go nie obchodzi, że zza tira nie wszystko widać i że kierowca dużego zestawu ma na naszych drogach ograniczone możliwości manewrowania i usuwania się na bok w sytuacjach zagrażających bezpieczeństwu ruchu. Na zwróconą uwagę taki pirat drogowy odpowiada słowami, których nie powtórzę, a czasem nawet grozi.
- Czy wobec tego funkcja użytkowa CB-Radia schodzi na dalszy plan?
- Na szczęście jeszcze nie. Można usłyszeć o korkach i objazdach, ostrzec o zdarzeniach drogowych w słabo widocznych miejscach, np. o wypadku za zakrętem, zapytać o drogę w obcym mieście. Tyle że tych praktycznych informacji za mało tak od ręki, bo coraz trudniej przebić się przez tłok panujący w eterze na dziewiętnastym kanale drogowym. Za dużo tu towarzyskiego gadulstwa. Dobrze byłoby wydzielić dla osobówek osobny kanał.
Nowe generacje nadajników CB-Radio najpopularniejszych marek na polskim rynku
Marka i typ Rodzaje emisji Szer./wys./głęb. Cena netto
President Jackson II ASC AM/FM/SSB 185 / 56 / 264 mm 1.053 zł
President Walker ASC AM/FM 163 / 55 / 207 mm 542 zł
Lafayette Ares AM/FM 135 / 35 / 130 mm 210 zł
Lafayette Ermes AM/FM 159 / 48 / 138 mm 304 zł
Lafayette Zeus AM/FM 159 / 45 / 138 mm 324 zł
Źródło: sprzedawcy
Klikając [ Zapisz ] zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W każdej chwili możesz się wypisać klikając na link Wypisz znajdujący się na końcu każdej z otrzymanych wiadomości.